Club 40latkow

Forum klubu 40 latkow

Forum Club 40latkow Strona Główna -> Co nas kręci a co nas boli... -> Ujebudany świat Oczek Uszek i Ryjka Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 20:13, 03 Kwi 2006
stardust
Pomniejszy/a Gaduła

 
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





.........postanowiło( raczej jak dla mnie to jest bowiem jedna istota) i poszło sobie .mocno trzymając dzbanuszek
bo wiosna się własnie zaczeła ,
Wiary ( bo to ona ma wyrosnąc z nasionek) nie sadzi sie byle gdzie i pod byle jakim wymuskanym i wyrafinowanie zepsutym noskiem ,
bo po co takiemu noskowi nadzieja?
niechaj sobie wącha szanele i inne takie papiery TU-aletowe.

a tak na marginesie i co moze sie wydac niewiarygodnym zakonczeniem , całą opowiesc o ........ zaczeła się od tego ze
Oczka Uszka i Ryjek własnie szukaja Noska,
bo tylko prawdziwy Nosek moze wywęszyć Miłość.
Ryjek węszy tylko w zastępstwie i na małe dystanse.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:19, 03 Kwi 2006
stardust
Pomniejszy/a Gaduła

 
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





.............postanowiło(bo dla mnie jest to jedna istota) i poszło sobie mocno do serduszka przyciskając dzbanuszek,
bo wiary( a to ona ma wyrosnąc z pesteczek) nie sadzi sie byle jak i byle gdzie i pod byle jakim noskiem wyrafinowanym i zadartym i w siebie wpatrzonym
te noski niech sobie wąchaja szanele albo inne TU -aletowe papiery

i tak znowu Oczka Uszka i Ryjek polazło szukac Noska bo tylko prawdziwy Nosek moze wywęszyc Miłość.Bo tak właśnie kiedys zaczeła sie ta histroria


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:20, 03 Kwi 2006
Gość

 





dwie wersje;)))
PostWysłany: Pon 22:29, 03 Kwi 2006
Gostek
Gość

 





Nosek? nosek tez mylic sie będzie czasem, nie ma Noska, ale niechaj się szybko znajdzie, życzę tego, czemu ja wole baniaczek od Twego Dzbanuszka? nie wiem, Miłość, miłość ma takie dziwne oblicza, a każde Oczka, Uszka, Ryjek i Nosek chyba maja nadzieje, powinny mieć, tylko dlaczego tak trudno znaleźć to wszystko w jednej kupie? Taki Nosek to chyba chce mieć nadzieję, że to zielone jakoś w tym pokerze wygra z tym co karty rozdaje,z bankierem, z Bank of Blue wygrac sie nie da, ale to nie on gra z Tobą
PostWysłany: Wto 10:15, 04 Kwi 2006
Japonka
Gość

 





Gostku!!!
Nie wierze CI...("wierz mi kameleon ze mnie zaden..."),bo ja mozna wierzyc komuś kto nigdy nie zdejmuje "ciemnych okuralów"...
Co do niezwykłego zjawiska mimikry,to jak mam to rozumieć?Bylam miziającą meduzą(one tej zdolności nie posiadają), a teraz jestem bezbronnym żyjatkiem.Owadem czy rybką?Jak sobie mnie wyobrażasz....
pozdrawiam i wracam na swoj ukochany digart
pa
PostWysłany: Wto 12:38, 04 Kwi 2006
Gostek
Gość

 





a czy ja Ci każe wierzyć, mnie? a kameleon ze mnie żaden, a jak przytyka kociol garnkowi, że okularów nie zdejmuje to niech sam sie za ucho złapie, skąd mnie wiedziec czy Jappanna to bezbronne zyjatko czy drapieżca? a może wilk w skórze baranka? co mnie to obchodzi? nie obchodzi mnie, są rzeczy wazniejsze niż analizowanie czyjejs osobowości na podstawie wpisów na forum, ja tylko w sposób naturalny odrzucam kamień, który sie wrzuca do "mojego ogródka" i nic ponadto.
PostWysłany: Śro 15:23, 05 Kwi 2006
stardust
Pomniejszy/a Gaduła

 
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





-A niechaj to szmagusy i demuduny swisna
wysapało odwaznie szukające Noska , zakopując sie pod kołdernik ,całe wraz z kubaskiem gorącego kakao.
Siorbneło ciepłolubny płyn zagryzło ciachem.
- To nie jest dla mnie kilmat-warkneło- a po co ja mam szukac Noska ja poszukam klimatu bardziej dla kosci sprzyjającego
tu spojrzało smutnawo na swe chude łapki, blade i przezroczyste takie jakies ,
- fuj, ale wyglądam, tylko i trumenki brak i bede wampires
Wpełzło głebiej pod puchaty kołdernik i zaczeło sie wiercic wygniatajac gniazdko na lezakowanie.
Za oknem sypał snieg , snieg , snieg na przemian z deszczykiem
Wsadziło ryjek w karty ksiązki "Płec mózgu"
- ochcho cho- wydało odgłos jak ten pierdoła w czerwonym ubranku co zimą sie cisna przez komin i utkną w połowie- ,no teraz to mi będzie znacznie łatwiej znaleśc Noska takie bede wyedukowane ,trzeba na progu sobie usiąśc i czekać ot i co.tylko w zdecydowanie lepszym tzn cieplejszym klimacie ,
--I o wygląd sie trzeba zatroszczyć tez , jakis fryz i sztuczna opaleniznę
moda na blade nie -dziewice przemineła wraz ze sredniowieczem- wychrypiał ten co miesza pod łózkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:09, 05 Kwi 2006
Gostek
Gość

 





blade i nie dziewice Gramm? blade powinny być czasem wspomnienia, łapki wraz ze słonkiem koloru nabiora, słonce silniejsze od "wszystkich mehotrex..." czemu sie ze mna juz nie kłócisz? no poddaj się, powiedz, że dajesz odbój, połóż się na macie i trzy razy pierdolnij o nią, inaczej walkowerem oddajesz mi wszystko, chcesz, załozymy się? wiem zakłada sie głupi z nieuczciwym, żadne z nas ani głupie ani nieuczciwe, ale zakład moze byc honorowy
przyjmujesz?
PostWysłany: Czw 14:04, 06 Kwi 2006
Gość

 





byc moze sie nie kłóce bo:
chce przeniesc nasze konwersacje na wyższy poziom ,znaczy z "bagna" je wydobyc
i bedziemy jak na salonach.
albo
chce przeniesc kłótne w prywatne czterooczne niejsce co jest przejawem odwagi
swoja droga jest to tez kwintesencja czatu
w cztery oczy brudy sobie wypierzem a na ogole cacy cacy
albo po prostu Gostek mi sie nie chce bom leniwa
albo wiesz jak to jest w kazdym jest cos co lubisz i od czego cie szlak trafia , zalezy co przewazy, czego wiecej, jak wiecej tych cech wspolnych to sie kłócic nie opyla
albo nie była mym celem kłótnie ale dyskusja
albo przyczaiłam sie z powodu tego Twojego obiecanego uświadomienia mojej osoby
albo...
ale moge sie poddac i pierdyknacz nawe tuzin razy o matę
albo nie kłoce sie z przekory ,na złość
a załoze sie.nawet chetnie tylko co wygram bo tak o gruszki na wierzbie to..nie bede miała motywacji.
PostWysłany: Czw 22:31, 06 Kwi 2006
Gostek
Gość

 





bo? albo?albo?albo? albo? albo?......................no to załóżmy się o całą prawdę, tylko prawdę i prawdę, albo........................... o zeszłoroczny snieg? kto przecina zakład? wartośc zakładu znamy chyba ? wyznacz tylko czas, kiedy zakład zrealizowac bedzie trzeba, ja tego czasu nie znam, ale jeśli znasz go Ty - powiedz, już wygrana czuje w "garści", to nie jest zarozumialstwo, chociaz , może, ale nie siada sie do stołu, do gry, nie mając co postawić, ja stawiam, kładę na stół "swoje wejściowe", Ty stawiasz "swoje" i "przebijasz" czy "sprawdzasz"? Gramy dalej?
PostWysłany: Sob 12:25, 08 Kwi 2006
Gość

 





mistrz i uczen
Uczen ćwiczył duzo i opanował wszelkie techniki jakich nauczył go mistrz,panował nad swym ciałem nie gorzej od niego a jednak...
jednak nadal przegrywał
zapytał -dlaczego? czy jest jakas techniczna lub fizyczna przyczyna?
- nie -odrzekł mistrz- technicznie jestes odemnie lepszy. Fizycznie? jestes młodszy
ale kiedy przystępujemy do walki to ja wiem ze wygram

tyle w kwesti pewnosci wygranej
czym jest"Twoje wyjściowe"?
PostWysłany: Sob 16:13, 08 Kwi 2006
Gość

 





odp dla słodkiej...........


Masz prawo ocenić to jako „Operę mydlaną”
Nikt tez nie każe Ci się identyfikować z moja definicja „słodkich idiotek” skoro jednak tak się nazwałaś i do tego sama? hm…….godne zastanowienia.
Nigdy nie ukrywałam ze pałam miłością do tego typu niewiast .Ale nienawiści? To nadużycie albo nadinterpretacja z Twojej strony……….tez mogłabym np. napisać ze ziejesz do mnie nienawiścią. I jesteś wobec mnie bardzo złośliwa;)
Zdanie każdy i Ty tez mieć możesz i możesz je wygłosić ale i w takim razie musisz być gotowa zjeść żabę(czyli przełknąć moja ripostę)
Lepiej być samej niż na prawach niepisanych i do tego jak sama piszesz JAKICHS
Skoro we własnym sumieniu ocenia się te prawo jako zakłamane i narzucone .
Bo
Kto ustala te jakieś prawa? Jakie ma do tego moralne prawo? Co takiego on ten prawodawca ma w sobie co stawia go ponad mną? Czy wykazał niezbicie doskonałe działanie tych praw? Dlaczego mam im ulegać automatycznie? Nikt mnie nie prosił o zgodę,.
To podam Ci słodka idiotko kilka przykładów tych niepisanych praw :kiedyś te prawa niepisane i pisane zabraniały takim jak ty i ja nauki pisania i czytania, co ty na to?
Może wrócimy do TYCH praw, albo takie nie pisane prawo głoszące ze zamężna kobieta nie mogła wychodzić z domu z odkryta głową, albo nie mogła ust malować. Kiedyś kobieta nie mogła swobodnie rozporządzać swoim majątkiem. Nie mogła tez sama wybrać sobie partnera życiowego. Nie miała prawa wyborczego Mam pisać dalej?
Wiem można tak jak wiele słodkich idiotek UDAWAC ze się ulega tym okruchom niepisanych praw jakie się jeszcze ostały a po cichu i tak robić swoje. Ale skoro ja się tak brzydzę. To co proponujesz mi wizytę u specjalisty???? i co on zrobi? Zmieni moją ocenę świata i moja własną osobę? Acha czyli potem będę już odważna w cztery oczy. Masz na myśli tego fachowca co Ciebie „stworzył „co ci ustalił w główce co i jak i czego się masz trzymać i pisze dla ciebie poradniki które słodka idiotko tak chętnie nabywasz. NABYWASZ.... wieczna konsumentko ułudy.
Co do kwestii mych braków w wykształceniu i pozycji zawodowej?
Pozycja zawodowa a co to jest? Czy nie wystarczy ze pracuje i sama potrafię utrzymać siebie i córki? Jestem z tego dumna.
Co do braków w wykształceniu do śmierci będę ich świadoma i do śmierci będą mnie one zmuszały do nauki i pogoni za wiedza ..Nie musi mnie każdy zrozumie, nie czuje się w obowiązku pisać tak by KAŻDY mnie zrozumiał. Nie rozumiesz a oceniasz mnie.
A teraz z głębszych przemyśleń
Sama słodka idiotko możesz zostać zawsze bo ci ten mąż czy kogo tam masz może po prostu odejść np. umrzeć albo do młodszej i co wtedy ?
Samotność nie grozi nikomu, wystarczy bowiem bezinteresownie pomagać i wtedy NIGDY nie jest się samemu, zawsze są ludzie którzy cię potrzebują
Ale słodka idiotka widzi tylko jeden rodzaj samotność….
samotność z braku faceta.



Co do urody?
Kurde ,Kurde, kurde i tu już naprawdę wyjdę z ram kulturalnej riposty. Jakoś strawiłam te dopierdzielanie się tego jak pracuje i jakich to dyplomów nie mam w szufladzie i jak piszę
Około 40 uroda naprawdę już nie ma znaczenia ,zostawiam urodę Shakirze. Nie może-- ja naprawdę jestem cholernie brzydka .I nie tuszuje a podkreślam , bo właśnie te „braki’ sprawiają ze jestem INDYWIDUALNOSCIA .I MOC zawsze jest ze mną, Wink
Trzeba tez wiedzieć kiedy sobie odpuści facetów, bo się robi śmieszne jak stare pudło udaje podlotka. A Ty sama jesteś taka śliczna jak się rozbierzesz i zmyjesz makijaż ?Co? Nic absolutnie ci nie zwisa? Nic się nie marszczy?
A co do walczących feministek to podziękuj im za to ze wywalczyły dla Ciebie prawo wyboru i to prawo PISANE
Bo teraz możesz wybrać to kim chcesz być
Słodka idiotką ,czy feministką ,czy fizykiem jądrowym ,czy spawaczem czy kura domową itp.
PS
a Gostek nieśmiało?No to ja Gostka poprosze o samoocene bom niezmiernie ciekawa co w kwesti tej nieśmiłości mysli sam autor
PostWysłany: Sob 17:56, 08 Kwi 2006
słodka idiotka
Gość

 





Przeczytałam także inne wątki tego forum.Jednak się nie pomyliłam,że Ty walczysz nie z mężczyznami,ale z kobietami.Bardzo podobał mi się urywek Gostka o tym,że kobiety mają prócz rąk i nóg także "macki". W Twoim przypadku rolę takich macek odgrywa "język".Własciwie to "jęzor".Myslę,że nie masz, nie tylko faceta, ale także przyjaciólek i koleżanek.W czym pomaga zapewne Ci wymieniony wyżej "organ".
Dlaczego twierdzę,że powinnaś posłuchać fachowca? Otóż, zdradziłaś,że straciłaś ojca jako małe dziecko.Świat zatrzymał Ci się w wieku 12 lat.Pewnie tato traktował Cię jak księżniczkę, utwiedzał w tym ,że jesteś wyjątkowa.I taka jest rola ojców.Lata płynęły i okazało się,że nikt nie postrzega Cię jak królowej.Nie możesz zrozumieć dlaczego? Przecież jesteś taka naj...naj.Okropni ludzie, te złe kobiety, które podlizują się mężczyznom, i ci mężczyźni, którzy wolą ciepłe kobiety.To się nie mieści w głowie.Prawda?
Co do feministek.Podkreśliłam,że (wspólczesne).Doceniam rolę jaką odegrały kiedyś.Myślę,że wywalczyły już dla nas kobiet tyle,abyśmy mogły teraz być już kobietami.Mądra kobieta to wcale nie taka, która ma zawsze rację.Która ma monopol na krytykowanie innych.Dostrzegłam jeszcze coś.Budujesz swój wizerunek, negując wszystko i wszystkich dookoła.Tylko Twoje teorie są trafne.(tak uważasz).
Uroda.Nie wiem jak wyglądasz.Domyślam się tylko. Bo właśnie tak zachowują się ludzie z kompleksami.Tak robią brzydkie kobiety pełne zazdrości i zawiści.Wiele osób napisało tu o Twoim "chamstwie"(używam tego słowa jako skrótu myślowego).Nie znam sprawy, ale czy tyle osób się myli w ocenie?
Dlaczego "słodka idiotka"? Czytając Ciebie wyprzedziłam Twój osąd o mnie. Bo pewnie wszystkie, które myślą inaczej to idiotki.Tu pragnę wyjaśnić, aby nie doszło do nieporozumień,że nie mam nic wspólnego z Japoneczką. Doczytałam to dopiero po napisaniu pierwszego posta.
A dlaczego napisałam? Bo zachęcacie sami do pisania. Mam nadzieję, że można pisać własne oceny, a nie tylko te po linii.
Na koniec mała rada.Daj żyć innym na własny sposób,może nie tak mądry jak Twój,ale w końcu nie wszyscy są wyjątkowi Smile Życzę usmiechu.
PostWysłany: Sob 19:47, 08 Kwi 2006
Gość

 





Niespójności wykluczające możliwość porozumienia się lub dyskusji tylko poproszę o dokładne przeczytane
Dlaczego to cytuje
"Czytając Ciebie wyprzedziłam Twój osąd o mnie", niby jakim prawem?
I jak się ma do tego znowu cytat
" Daj żyć innym na własny sposób", Czy ja ci nie daję? Czy ja Cię osobiste napadam? Czy ja ci „stanik palę”?
Może ty mi dasz żyć na mój sposób i nie będziesz mnie wyprzedzać i wkładać mi pod paluchy tego czego być może nie mam zamiaru napisać?
Przyganiał kocioł garnkowi?
Następnie cytat. "Nie wiem jak wyglądasz. Domyślam się tylko".
Jak nie wiesz jak ktoś wygląda to się nie wypowiadaj po prostu. Bo się możesz bardzo zdziwić
Napisałam jak traktował mnie tato
I to dokładnie To sobie DOKŁADNIE przeczytaj a potem wymyślaj mity o „księżniczkach”
.Następnie
"Nie znam sprawy, ale czy tyle osób się myli w ocenie?"
Jeden taki filozof napisał „Większość ma racje jedzmy wiec gówna”
Dlaczego? Ano bo much jest więcej niż ludzi
Jak można nie znać sprawy i iść za tłumem? KOBIETO!!!!!!!!!jak mozna cos takiego wogole napisac!!!!!!!!!
To co ty myślisz co ja mam czy ja nie mam nic mnie nie obchodzi. Bo co to ma do rzeczy?
I o czym ta dyskusja wogole o tym co ma Gram a czego nie ma? Ależ mieści mi się w głowie ze są faceci co wolą ciepłe .Ale Ty nie jesteś facetem , wobec czego nie widzę powodów żeby być wobec ciebie ciepła zwłaszcza ze tez wypowiadasz sie w sposob chamski i tez masz jęzor .I tyle w tobie ciepła co i innych cech A zmieści ci się w głowie ze ja na czacie i na forum NIE SZUKAM FACETA .
Nie buduje wizerunku a jak już to przypadkiem ,ja tylko i jedynie wypełniam pustkę tego forum
Czy ta pustka i zupełna nieumiejętność prowadzenia dyskusji na argumenty nie jest dobitnym świadectwem o WAS? Joan próbowała dzielnie i co? Oczywiście ze neguje, to jest podstawa do dyskusji Mieć inne zdanie .Oczywiście ze wierze w to co pisze , tez już o tym pisałam , pisałam tez dlaczego wierze i jak ta wiara jest( ze nie jest ślepa)

Od kiedy to feministka nie jest kobietą? Tzn ze skoro odbiegam od twego wzorca kobiety to jestem….a do leczenia mnie? A Tobie nie miesić się w głowę ze kobiet są różne?Co nie znaczy ze mają byc głupie.I bezmyślne, co za tym idzie. I znowu przyganiał kocioł garnkowi. Czy ta dyskusja na forum nie zaczeła się od awantury na czacie w której to trzech panów którzy lubią tylko ”ciepłe „ kobiety właśnie nie pozwalało mi być taka jaką jestem?
Czy ja komukolwiek kazałam iść się leczyć? By udał się do specjalisty ,Czy ja to napisałam gdzieś na tym forum lub komuś na czacie?
W takim razie proszę mi napisać jakim prawem w taki sposób niewybrednie chamski mnie obrażasz? Bo co zabrakło ci konkretnych argumentów?
A cytat
Daj żyć innym na własny sposób, może nie tak mądry jak Twój, ale w końcu nie wszyscy są wyjątkowi jak ma to zrozumieć?
Bo skoro ja żyje mądrze i jestem wyjątkow to jak to się ma z Twoja bezczelna porada bym udała się do specjalisty?
I komu ty życzysz uśmiechu? Po tych inwektywach ? Mama nadziej ze ogółowi czytelników nie mnie. Nawrzuca potem życzy uśmiechu????? Czy to aby nie hipokryzja?
Ja tez mam nadziej ze zaczniesz pisać WŁASNE oceny ,i ze będziesz potrafiła je trafniej obronić. Ale dopóki nie przeprosisz mnie tutaj na forum za to wysyłanie do specjalisty nie zamierzam z Tobą prowadzić jakiejkolwiek rozmowy.
PostWysłany: Sob 21:54, 08 Kwi 2006
Gość

 





O ja pier,,,,,,,, znaczy pod wrażeniem jestem
a ja napisze tak
dużo tej soli trzeba zjeść ,beczkę
kiedyś gdy byłam mała nie wiedzieć czemu wyobraziłam sobie ze ta sól trzeba zjeść na raz i mnie zemdliło
pomyślałam jakie głupie przysłowie ale to ja byłam głupia
bo tę beczkę soli je się powolutku i trzeba czasu by ja zjeść
Gostek ma odwagę by się przeciwstawić ,by atakować, i atakował i to czasem bardzo ostro
Dla uważnego czytelnia jest jasne ze wtedy milkłam na dni parę nabierając dystansu( bo mnie tez szlak trafiał)
Gostek zrozumiał moja półkowość i o to mi chodziło, nie musi mnie lubić, nie musi się chcieć ze mną zaprzyjaźnić ,nie mus być tego samego zdania co ja, nie musi mnie akceptować w całości
W CAŁOSCI właśnie Grunt ze ZROZUMIAŁ
Nadal mam w sobie cechy które budzą w Gostu chama wobec mnie i dobrze, bo nieraz się tu jeszcze zetrzemy, nie pada on bynajmniej przede mną na kolana ba, wierzy w zwycięstwo.

nie pochwalam nazywania kobiety cipcią ,musze zareagować. Z przykrością daje to upomnienie bo kurde sprawiło mi kupę satysfakcji ze wreszcie jakiś facet zrozumiał i ze się nareszcie za mną ujął był i ze sama nie musze się bronić.
Choc jestem gotowa bo skoro prowokuje spodziewam sie reakcji.
Kto che spokojniejszej dyskusji w drogę nie wchodzę. Są inne wątki, można otworzyć własny. Można się zadyskutować na śmierć. Ale każdy powtarzam każdy i każda kto mi wlezie na odcisk zarobi…….riposte
A jak kogos nie stac na dyskusje ze mna to niech się nie pcha.
A do dyskusji ze mną to trzeba dorosnąć , ja tu kfiatuszkóff nie przyszłam sadzić , jestem ostra i bezpardonowa i przypominam
forum jest MISIA i może on dać mi upomnienie lub nawet wymazać moje wpisy.
PostWysłany: Nie 10:02, 09 Kwi 2006
Gostek
Gość

 





No tak, ja też nie pochwalam takiego zachowania, ale jak sama mówisz- zabrakło mi tego dystansu, czasem zwyczajnie szlag mnie trafia jak czytam takie 'napastliwości", wlezie taka nie po to by o czymś przekonać kogoś, tylko by nawtykać komus i zwiać, ale jak sobie tak czytam, dochodze do wniosku, że nie tylko mnie tego dystansu wczoraj zabrakło, no bo sama poczytaj Gramm , cyt. " Z przykrością daje to upomnienie " a jednocześnie piszesz "forum jest MISIA i może on dać mi upomnienie lub nawet wymazać moje wpisy". No to jak z tym dystansem? Ot, ponosi nas czasem w ferworze "ripostowania". A teraz ustosunkuję sie do "Twoje wejściowe" nie wyjściowe Gramm a wejściowe, ja sobie myślę, że to wejściowe to my mamy juz za sobąi ono leży na stole, każdy coś już "postawił" w tej "grze" i chyba nie ma sensu "podnosić stawki". I chyba nawet nie ma znaczenia kto wygra, liczy sie sam fakt, że gracze nie odchodza od stołu a każdy z nich ma jeszcze cos w zanadrzu do "postawienia". Taka "gra" bywa bardzo pouczajaca, bo czyż nie jest "nabywaniem madrości" poznawanie drugiego człowieka, od wrogiej powierzchowności do (jak Ty to nazywasz) częściowej przynajmniej akceptacji, a żeby akceptować, nie wystarczy napuszyć się i zripostowac jedno zdanie. Czy ja "nieśmiało" przekonuję, że nie wszyscy faceci to świnie? Ja nie musze nikogo przekonywac w tym wzgledzie, nie nalezy przekonywac do czegoś, co jest powszechnie wiadomym i do czego inni sa też przekonani. Ale widać tak odbiera moje pisanie ktoś, kto wpadł jak Filip z Konopii by tylko przeczytać i "wydać osąd". A propos - ciekawe czy te konopie nie były indyjskie? Wracając do akceptacji, to nikt nigdy nikogo nie akceptuje w całości, to wręcz niemozliwe byśmy w drugim człowieku dostrzegali tylko zalety, dlatego akceptować jest tak trudno, akceptując w części chociażby, akceptujemy również to co nam sie nie podoba i mimo tego, że nam sie nie podoba. Więc zjedzmy kolejna szczyptę soli, nawet te szczypty z domieszka dziegciu sprawiają jednak, że beczka się opróżnia. A ponieważ złośliwość moja zwykle i tak wyłazi na wierzch to nie powstrzymam sie by nie zapytać Gramm, czy Ty nie traktujesz mnie zbyt protekcjonalnie? Odnosze wrażenie jakbyś mnie głaskała?
PostWysłany: Nie 17:51, 09 Kwi 2006
stardust
Pomniejszy/a Gaduła

 
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





1 Gostek to może lepiej jak ja cię docisnę i znowu się będziemy na słowa bili wtedy będą o mnie pisać żem cham a o Tobie ze bidny, uciśniony i panie będą za tobą plasterkami latać .A tak to robią z Ciebie mego rycerza o ja piór………jak mi dobrze ,to ja mogę być twa księżniczka Gostek( tu dygła i zastygła w przykucu)
Może im już odpuść do niczego to bowiem nie prowadzi
Mnie przylej Gostek ja to wchłaniam z większym wdziękiem niż te ……….kobiety.
Swoja droga taka zaciętość u ciepłych kobiet? ( wydęła żabie usteczka)Czy to aby dobry przykład dla mnie?( poskrobała się w w główkę i odpadło jej sporo włosia)
Tym bardziej ze idzie na twym przykładzie o problem bardziej ogólny .Czyli problem zmiany zdania. (wytoczyła argumenty do dalszych dyskusji).Jejku co prawda po pijaku alem napisała ze Cię kocham to jak ma teraz być przykra dla cię? Ale tak serio to się kurde nie zachowuj jak szczeniak i nie obsikuj mi tu DAM

2 Ze większość musi mieć racje to fajna sprawa jest bo wystarczy tylko matematykę znać i to te podstawową ba, co tam matma wystarczy liczyć umieć.
I powiedzmy ze staje się przed wyborem dwóch ugrupowań i co robi się wtedy?
Ano LICZY ilu jest za tym a ilu za tamtym
No……,to teraz już wiecie dlaczego mamy takich a nie innych polityków
I wogole fajnie bo jak nie wie który ser ma kupić to tez czeka na to ilu kupuje. Co nie?

3 No
.Myślałam ze wyrażam się jasno ale jak czytam nadal sobie mną gębę wyciera(oj bo naprawdę stracę dystans)
Nie ma widać innych tematów , może to i dobrze, szczęściara( rozmarzyłam się)
Ciekawi mnie tylko ta obsesja samotności
Ze sobie pozwolę sięgnąć po cytacik
„Tacy ludzie jak ona w końcu i tak zostają sami (mówię ogólnie o tego typu charakterach). Bo świat się od nich odwraca”

To nie są moje lęki ani samotność ani to ze się świat odwróci, jak bym się bała to bym milsza była .co nie?
Bo czymże jest ten świat? I co znaczy być samemu?
Ale to daremne pytanie
Bo to niestety takie tylko chlapanie słowem

A może ten atak na mnie zresztą jakiś taki ........ to przejaw lęków przed własną samotnością np. w pustym związku. Bo jakim cudem wie ze to jest takie straszne być samej
A ze że świat się odwraca, a może to właśnie fajne jest?
No chyba ze świat jest jej do czegoś straszliwe potrzebny .
Niestety nie mogę się ustosunkować bo nie wiem jaki swat ma na myśli, być może nie powinnam być taka zacięta bo mogła bym jej pomoc rozszerzyć horyzonty i wyzbyć się zbędnych lęków.No ale najpierw zdecydowanie musi mnie przeprosić za wysyłanie do specjalisty

co nie? kurczaki co ja mam z tym co nie
............a juz najfajniej jak Japonka zyczenia składa pod tym szajsem co wypisujecie teraz .....to jakby kokardką kupke owinąć


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:14, 09 Kwi 2006
stardust
Pomniejszy/a Gaduła

 
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





wiesz Gostek cos musiało zajsc w twym zyciu jakis pieronski cięzar ci z z serca rymsną bos sie tak wyluzował ????ja sie obawiam czy abym cie nie przeciągneła na ta "mroczna strone" mocy bo posługujesz sie mymi jakze dobrze sprawdzonymi metodami "docisku balona"a wiesz ze N w sumie dosrywał mi w tym samy stylu co te Damy
z tym ze nie wypieram sie miła dla niego nie byłam ,niewiiina nie jestem , ale co teraz o tym sądzisz?I o ego?mozna by powtórzyc te dyskusje z innego punktu widzenia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:21, 09 Kwi 2006
stardust
Pomniejszy/a Gaduła

 
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





a tak mi wpadło do łepetynki ze jeszcze mi trzeba dopisac ze ........a po..........smierci pojde do.........piekła jak nie bede grzeczna
Smile))))))))))))))))))
moze by to na mnie i moj jęzor wpłynełoWink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:22, 09 Kwi 2006
stardust
Pomniejszy/a Gaduła

 
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





ale poczytywalnosc rosnie jejkuuuuuuuu lubita te burdy co nie;))))))))))


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:43, 09 Kwi 2006
Gostek
Gość

 





pozwolisz? nie odpowiedziałas na wszystkie pytania, ja dzis sie juz nie postaram, pozwolisz? nabiore dystansu do tego (o dziwo) tłumu szczekliwego, widzisz, to chyba nie jest tylko "napastliwość " w Twoja stronę, odbieram ja również, nie jstem bez grzechu i bez winy, znam swoje słabości i pamietam swoje nieczyste zagrania, myśle, że nie oczekujesz kajania sie z mojej strony i bardzo dobrze, człowiek od wieków ulega ewolucji, w ciagu jednego zycia również, a jesli ktoś uważa, że raz wypowiedziane zdanie, osąd, sa ostateczne to albo zatrzymał sie w tej ewolucji i będziemy miec przyjemność za drobna opłata ogladac go w ZOO albo ma bardzo nieczyste zamiary by jednych "kijem" drugiego dżgać? jak myślisz , dlaczego to robi? ja juz wiem, reszte przemilczę, nabieram dystansu do tego i do siebie, dobrego dnia
PostWysłany: Nie 21:00, 09 Kwi 2006
stardust
Pomniejszy/a Gaduła

 
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





kajanie nie ,ale wnioski tak
Gostek nie mozna nie wyciagac wniosków i ciagle zmieniac zdania i zmieniac bo sie ma odlot, lub zbyt pochopnie atakuje
...wiesz z czarka łacza mnie bardzo miłe kontakty ba, ja lubie, i jest taka osoba ktorej nie miałam ochoty naciskac bo jakos tak instynktowne wiem ze jest z krwi i kosci i bardzo ale to bardzo mnie zdziwił Twój wystep wobec niej.....swoja droga ciekawie nas widzisz na czacie , byc moze czarka rzeczywisce nie wychodzi poza pewne ramy...... ale ona zachowujaca sie jak "Słodka idotka"? to nielogiczne .....

Mysle ze osoby które sa obce a wystepuja na tym forum powinny na wstepie to zaznaczyć i nie było by problemów.i moze lepiej powinny dobierac nicki .to taka uwaga do tych co to wpadaja i wypadaja bez zastanowiania.A krytyka i krytykanctwo........to

basiulku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:11, 09 Kwi 2006
Gostek
Gość

 





chyba nadal sie nie rozumiemy, ja wyciagam wnioski a Ty usiłujesz zmusic mnie do "więcej" nie rób tego, Twoi przyjaciele nie musza byc moimi, popełniasz błedy jak każdy z nas, ale nie da się przeczytać tutaj, że sie do nich przyznajesz, nie prowokuj mnie, zaczynasz pomijac własne słabości czepiając sie słabości innych? myślisz, że jestem do głaskania i wychowywania? przestaje mi sie podobac Twój sposób rozumowania
PostWysłany: Nie 22:35, 09 Kwi 2006
Gość

 





Zamiana ról ? czy teraz czujesz to co ja na początku twych występów,kiedy to mnie wychowywałeś lub usiłowałeś wychowywać, był tez taki moment kiedy to mnie "głaskałeś"?
myslisz ze traktuję cie jak dzieciaka, głupolka itp infantylnie?Nieuwaznie,powierzchownie?
Czara nie jest moją przyjaciółką --nadinterpretacja, cóz Gostek co prawda nie wypowiadali sie tu ludzi którzy mnie lubia, lub tolerują, ale sa tacy , nawet na czacie , to cie dziwi, ?myslisz ze tylko ty jeden mnie odkryłes?
popełniam błedy?
a jezeli nie? jezeli kierujac sie głosem instynktu odrzucajac racje swiata nie popełniam juz błedów?I jakie ja mam jeszcze słabosci?Co to jest słabość?
Wkurza cie moje zarozumialstwo? no w koncu ludzkim prawem jest dązenie do doskonałości.Myslicie ze człowiek zwyczajny ludz nie moze go osiągnac?

Czego oczekujesz? wystawiam sie jak prześcieradło, szukaj sobie dziur sam
moj sposb rozumowania Gostek to ci sie przestaje podobać tak sredno co pięc wpisów
tak..... mysle ze jako człowiek który ma skóre i uczcuia JESTES do głaskania i nie boje sie twych zębów Gostek
PostWysłany: Pon 8:37, 10 Kwi 2006
Gostek
Gość

 





nie jestem po to by sie bac moich zębów lub czegokolwiek mojego, a na poczatku (jednak udało sie jad zasiać w duszy i o to chodziło tej co cytowała, dobrze, że tylko moje wypowiedzi cytować raczyła), na poczatku był chaos, nie jest mi wstyd żadnego słowa napisanego tutaj, to były i są moje słowa, ale prawem człowieka jest zmieniać siebie i zmieniać swoje zdanie, jeżeli ktos uwaznie poczyta może zauważy, że z czasem w "awanturnicy" człowieka odkrywam, wcale nie doskonałego czlowieka, i nie szukam w nim dziur, człowieka sie odkrywa, ciagle, nieustannie, zaskakująco, ja popełniam błędy, czasem sie ich wstydzę, czasem sie usprawiedliwiam, nigdy nie odrzucam świata, jest mi potrzebny, tak to jest egoizm, ale potrzebuje ludzi i świata, bez tego nie chciałoby mi sie żyć, przecież żyje po coś, na coś, nie dla kogoś, dla siebie, mam słabości, wiele ich mam, jedna z nich jest " ta oto rozmowa z Tobą", i nie Ty jesteś moja słabościa ale ja mam słabośc do czytania "ciebie i toczenia piany", bo ja juz tak mam, że chce poznać zawsze to, co najbardziej bulwersuje, prowokuje, krzyczy, chce dociec dlaczego, czy juz wiem? nie powiem Ci tego, mimo całego mojego zarozumialstwa, nigdy tego nie powiem, to nie jest takie łatwe, drugi człowiek zawsze pozostanie dla mnie pewna tajemnicą, inaczej być nie może, ja staram sie tylko rozumieć, podkreślam, że sie staram, ale czy rozumiem? I to jest ten dystans, którego udało mi sie tutaj nabyć, a to bardzo wiele, dla mnie wiele znaczy. Powiesz pewnie, że kolejna macka egoizmu ze mnie wylazła? Masz rację, staram sie z "tego tutaj" jak najwięcej wynieść dla siebie, bo tak jestesmy skonstruowani, że najpierw dbamy o siebie, potem o innych, to jest może instynkt samozachowawczy? Śmieje sie, gdy ktos rozprawia o dobroczynności, o altruizmie twierdząc, że sam dla siebie nic nie chce. Czy mozna byc altruista nie zadbawszy najpierw o siebie? Ale dość o tym, mnie chyba naprawde niewiele obchodzi, czy "głupolkiem" jestem, czy ktos traktuje mnie "infantylnie, jak dzieciaka, powierzchownie", a zresztą wcale nie odnosze takiego wrażenia, podobnie jak Ty źle znosze tylko niczym nieuzasadniona napastliwość, bo gdyby były w tym jakiekolwiek argumenty, że czynie zło, że krzywde wyrządzam, że cierpienie zadaję, że drugiego człowieka nie szanuję, to jestem w stanie paśc na kolana i przeprosic, ale jeśli ktoś chce tylko dukuczyć, bo nie rozumie, że inni bywaja omylni, że w każdym zyciu sa złe i lepsze chwile, że by rozumieć, trzeba brać w czyms udział, że jedno słowo czytane przez 5 osób moze miec pięć znaczeń, jeżeli taki ktoś tylko dlatego wtrąca swoje trzy grosze (na więcej go nie stać, bo na ekskluzywny papier wydał) by zamieszać, zmieszać z blotem nie ponosząc żadnej odpowiedzialności, no to mnie czasem brakuje "tego dystansu", widac więc, że w kozie zostać tu musze i sie jeszcze poduczyć.
Ujebudany świat Oczek Uszek i Ryjka
Forum Club 40latkow Strona Główna -> Co nas kręci a co nas boli...
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 4 z 11  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin