Club 40latkow

Forum klubu 40 latkow

Forum Club 40latkow Strona Główna -> Co nas kręci a co nas boli... -> dlaczego kobiety takie zmienne są? Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 19:31, 09 Gru 2005
Gostek
Gość

 





Dobre Droga Grammo, bardzo dobre, trafione- nie wiem? ale zabawne , owszem. Czy jestem adwokatem? Nie, ale moge byc nawet adwokatem diabła, jeśli diabeł tego wart bedzie. A co do agresji, nasza konstrukcja, Twoja tez jak widać, taka jest, że agresja budzi agresję. Wkurzyli Cie w Clubie to sobie tutaj ulzyłaś, nie nadstawiałaś raczej drugiego policzka. A jeśli chodzi o komizm, to to juz jest komiczne, ale mnie sie podoba. Nie musze zajmować sie Egonem, Egon ma sie dobrze i tez zadowolony. Nadal zamierzam nie tyle jak błędnie "unosić sie do boga" ( po cholerę ja mu tam w niebie, tam nie ma Gramm) ale wzywac go będę czasami, nawet w obronie tych co swoje za kołnierzem mają. Istnieje wszak domniemanie niewinności, nim im dupe skopiesz Gramm Droga - warto poczekac na wyrok niezawisłego sądu obutego w kamasze. Pozdrawiam serdecznie i słodko Droga Gramm.
PostWysłany: Sob 23:07, 10 Gru 2005
pattka2
Gość

 





tak w sobie to wszystko przeczytałam...........i stwierdziłam........że mi do Waszej mądrosci brakuje......... Freuda.........zaczełam czytac......ale nie na mój móżdzek...Sztaudyngera lubię ale nie potrafię jego mądrosci powtórzyć....prawdziwy mężczyzna........długo nad tym myślałam............ale czy jest takowy........ czy to tylko nasze marzenia......szalone i niespełnione.....nie........chociaż dla każdej z nas kiedys on istniał może i dalej istnieje........ale chwała takiej która znalazła takowego i ma go przy sobie........zmiennośc kobiety to jej zaleta........bo którysz meżczyzna nie lubi odrobiny szaleństwa a pozatym życzę dalszej owocnej wymiany poglądów........./byle za duży owoc z tego nie powstał /czasami wpadę Was poczytac.......tak mi sie dzisiaj zebrało na jakieś wypociny......hejka...... Very Happy
PostWysłany: Nie 14:31, 11 Gru 2005
Gość

 





Moja prawda o filmie „Wróg u bram”
Jeżeli zakochanie jest wrogiem …….to jest u mych bram
Ach ci amerykanie jakie oni potrafią robić widowiska i jak zupełnie nie potrafią skupić się wtedy na opowiedzeniu historii
Prostej, trochę naiwnej
Miłość, zazdrość zemsta itp. Wybaczam im jednak
Już po 20 nim filmu i tak przestałam śledzić akcje lub raczej przestała mi jej naiwność przeszkadzać, nawet wtedy gdy napięcie leżało trupem jak te masy statystów udające tak eleganckie trupy .Nawet w stanie rozkładu się nie rozkładały.
…. Dwa słowa Jude Law
On sprawił ze mogę cały dzień chodzić na wysokich obcasach i…….tusz do rzęs mi się nie rozmazuje.
Te zumiki na jego oczy
Kamera robi najazd dają więcej światła w ponurą wizje i nagle szare oczy Judea stają się zielone na mgnienie……..
Najgorsze jednak jest to ze nie wystarczy powiesić jego zdjęcia nad łóżkiem , zdjęcie nic nie daje na zdjęciu Jud Law jest jak motyl zabity i zamknięty za szybka.(fuj)
. Magia kina?
Teraz wszystko już jedno w jakiej chale zagra, jak bardzo kitowy będzie film z jego udziałem, i tak polecę na tych wysokich obcasach
jestem bowiem jak mucha w sieci jego spojrzeń jak mysz wgapiona w ogon kobry
Itp……
Jak on zagrał tą scenę miłosną, w tym brudzie, wstrętnych dekoracjach z ta odrobina nagości……..
Życzę temu aktorowi z całego serca by trafił na reżysera który go naprawdę odkryje
Była by wielka szkoda gdyby wepchnięto go do szufladki z napisem „amant”
Miałam bowiem przedsmak jego aktorstwa w tej właśnie miłosnej scenie.


brawo pattko,,,,zresztą brawa tez dla Joan ktora wyznała na czacie ze nic nie wymyśliła w kwesti "prawdziwy" jezeli moje brawa cos tam znacza, brawo az mnie łapy bola macie słusznośc po 100kroc
nie ma wzoru bo wszyscy jestesmy prawdziwi , i to jest własnie takie pasjonujące w zyciu
gostek .....a pomyślałes czy ja naprawde, naprawde i na poważnie sie oburzyłam i czy nie sądzisz ze byc moze to moje wystapienie było li tylko pretekstem do.........ozywienia martwego forum?ego? Ego mozna zmylić .
gostek by zając stanowisko, czyli wydac wyrok
trzeba wysłuchać obu stron trwajacych w sporze( tu sporu nie ma ,nie ma bowiem stron)
gdzie ten sąd bym mogła przedstawic przed nim swoja sprawę?
i czy gdy oskarzony przezemnie nie stawia sie na rozprawę to oznacza iz jest on niewinny?
jezeli jestes lub chcesz byc adwokatem to czy sie z klientem porozumiałes?
gostek a czy teraz mi napiszesz czemu ciągle piszesz "droga"?
bo wiesz ja mam słabosc to upartych facetów.Na twoim miejscu uwazała bym z tym "droga" a juz ze słodkimi .......
tak sobie mysle N...napisał mi droga Gram a potem ze mnie lubi
czy to jest tak jak z butami
"kupiłem sobie drogie buty ale ich nie lubie?"
PostWysłany: Nie 14:37, 11 Gru 2005
Gość

 





z Freuda to ja przeczytałam( w sumie) jego zyciorys bo mnie facet wkurzył tym twierdzeniem ze kobiety zazdroszcza męzczyznom penisa
chciałam wiedziec co sprawiło ze tak myslał..
co do snów miał jednak duzo racji.
PostWysłany: Nie 14:41, 11 Gru 2005
Gość

 





korekta
a..... N oczywisce napisał ze mnie....nie .......lubi
Freud by stwierdził ze ja lubie N i datego to przejęzyczenie
i prawda lubie N za jego pewne cechy inne cechy mnie wkurzaja
PostWysłany: Wto 22:59, 13 Gru 2005
Gostek
Gość

 





Droga Gramm, dlaczego Droga? Moe dlatego, że osamotniona w swych przemyśleniach, moze dlatego, że drogie jest to, co jest wydawane w pojedynczym egzemplarzu, a może Droga bo taka droge obrała, może są też inne powody, niech pozostanie dowolna interpretacja każdego, w Tym Twoja Droga Gramm, dlaczego tak sie zwracam do Ciebie.
A teraz słówko o tym, czy mężczyźni bywaja zakochani. Owszem, bywają, to czy milośc mężczyzny jest krótko- czy długotrwała, podobnie jak w przypadku kobiety, jest sprawa indywidualną, tu nie nalezy uogólniać. Jednak prawdziwie zakochani mężczyźni sa mniej zaborczy od "fałszywie zakochanych" kobiet. Mężczyzna wycofuje sie częściej, kobieta, która pożąda swojego chocby wirtualnego "amanta " baz wzgledu na to czy ma męża, jest bardziej zaborcza, knuje, spiskuje, obmawia rywalki, robi im "tyły" tzw. a już zdradzona wirtualnym całuskiem do innej, pada na poduszke i ryczy. Z moich badań, niczym nie potwierdzonych, raczej obserwacji luźnych nasuwa sie jeden wniosek, mężatki są bardziej zaborcze o wirtualnych " amantów" i "czarusiów" niz kobiety samotne. Czemu nasuwa mi sie taki wniosek? Nie wiem, ale jednak to jakies doświadczenie moich obserwacji, może privów ze strony pań? Może Moje Drogie Panie mają jakieś frustracje na puncie bycia pożądaną i kochaną? Czat ma jednak granice błędu, oddam się dalszym obserwacjom pod kątem oddawania się "rozpuście" czatowej w odniesieniu do płci i jak nazywasz to Droga Gramm, zagrożeniu - "zakochanie jest wrogiem". Moze należałoby dokonac szczególowych badań w zakresie częstotliwości wystepowania "uczucia zakochania" na czacie oraz " poziomu agresji ze strony przeżywających to uczucie płci". pozdrawiam, wierz mi, faceci nie sa źli, są podobnie skonstruowani, tylko inne hormony rzadza ich zachowaniami, co jest naturalne ze wzgledu na płeć, wszak twoja płeć to płeć PIĘKNA
PostWysłany: Śro 20:00, 14 Gru 2005
Gość

 





Gostku ja mam maluteńką proźbę malutenieńką
Czytaj na bogów uważnie co ja tam wypisuję
A napisałam cytuje
„JEŻELI zakochanie jest wrogiem
To jest u mych bram” podkreślam jeżeli
To było nawiązanie do tytułu filmu
Przyznasz jednak ze zakochanie jest jak nagła choroba( może być wrogiem rozsądku)
Bardzo przyjemna jednak ale w konsekwencji………no cóż kiedy przychodzi się wyleczyć boli.
Choć znam takich co się im zakochanie w cięższa chorobę przerodziło czyli w miłość
Gostek to ze mężczyzna zakochany nie jest zaborczy tak bardzo jak kobieta to mnie nie dziwi. To kwestia właśnie tych hormonów czy atawizmów które każą mężczyźnie nic tylko „zapładniać” czyli przekazywać swój ładunek genetyczne(nic w tym złego)
Kobieta ? ona musi ze tak to ujmę ładunek ten wychowywać jak by co , dlatego tak dziwacznie zaborcza nawet wtedy kiedy nie trzeba
Np. na czacie,
Ja naprawdę ale to naprawdę pragnęłabym zrozumieć jak można być zazdrosna o Nicka? O NICKA? Większość tych kobieta nie wie z kim pisze. Być może znają swoje ofiary tylko ze zdjęć
A może ja za bardzo realistka jestem? Zresztą ja tak łatwo słowem uwodzę, być może o to właśnie idzie nie o fizyczność a o tą fantazję. Ale sam zobacz czy i nas nie ostrzega się byśmy nie wydali owoców.
Co do „miłości” na czacie to dla mnie to jest profanacja tego uczucia ale to moje zdanie.
Tym razem to Ty (uff)wsadzasz kij w mrowisko. Bójcie się Drogie panie
Nie twierdziłam ze faceci są źli tylko ze tchórze
Gostek ale ty mi tu się jawisz jako podstępny tropiciel rozpusty( tutaj puszczam oko)
A te tłumaczenie przymiotnika „droga’ ja je biorę jak te dwa nagie miecze i wpisuje sobie rubrykę komplementów.
PostWysłany: Śro 20:18, 14 Gru 2005
Gostek
Gość

 





Nagie miecze sa twoje Droga Grammo, ale czy masz na nie dwie "pochwy", wszak miecz albo często konserwowac trzeba albo oslonić pochwą, inaczej rdza go pokryje, szczeźnie( to z przymrużeniem oka). Brak zapytania "czy" był celowy, nie zastanawiam sie czy zakochanie sie jest wrogiem, zastanawiam sie jak ten "wróg" panoszy sie i jak łatwo i lekko sie o nim mówi, a jesli jest wrogiem? Wrogów należy szanowac, nie wolno ich lekceważyć. A jeśli zakochanie sie jest przyjazne nam, naszemu istnieniu? Tym bardziej nie wolno lekceważyć przyjaciół, obrażeni odejdą. Jeśli juz wsadzać Gramm to nie kij a miecz i nie w mrowisko.........Twierdzę, że oddaje sie obserwacji a Ty Gram od razu węszysz we mnie podstępnego i to do tego tropiciela rozpusty. Rozpusta ma to do siebie, że sama przychodzi i tropic jej nie trzeba w odróżnieniu od niewinności, której ze świecą trzeba szukać.
PostWysłany: Czw 18:07, 15 Gru 2005
Gość

 





zabawne jak zmienił sie klimat chyba sie ociepliło,( miedzy nami krotochwilne miecze i pochwy)tyle ze mnie to i tak nie zmyli.
miecze mogą rdzewiec(zreszta to bron jest )
a czemu? a bo pochlebstwa(komplementy) sobie spokojnie moga tak konczyć,zresztą co schowane nie cieszy.
Zakochanie jest bardzo przyjazne dla nas jako gatunku oczywiscie ,tyle ze ten gatunek skoro osiągnie wiek nierozrodczy zbędny sie wydaje
kisi sie wtedy na czatach i innych takich , i mu sie zdaje ze zyje bo ma nazbierane na emeryturę
gostek obrona napadniętego ego teraz ta niewinnośc ?
jakos mi sie nie wydaje bys był osobą co niewinnie obserwuje i cierpliwie czeka az mu sie prawda sama przed oczyma rozwinie , za duzy z ciebie "narwaniec"
Jednak to zdecydowanie kij a nie miecz
PostWysłany: Czw 20:37, 15 Gru 2005
Gostek
Gość

 





"Jakoś ci się nie wydaje, jakoś co schowane nie cieszy, ciebie i tak nie zmyli, pochlebstwa spokojnie tak mogą kończyć, co scowane, nie cieszy" - zabwne krotochwilne miecze i pochwy. Droga Gramm, zdecyduj się. albo ci sie wydaje, albo pewna jestes tego, nie wspominam o swojej niewinności, bo kłamstwem sie brzydzę, twierdzę, że niwinność ( czytaj- uczciwość) jest towarem na czacie deficytowym, podobnie jak w życiu. A cierpliwości mam w nadmiarze, więc czekam czasem , jak się "rzekoma uczciwość" z " niby brakiem morale " spiera. Kiedy mam czas, a mam go niewiele, wtedy czasem porywa mnie ta " "walka" "niby dobra" z "niby złem". Co do rozrodczości i zakochania, nie mylmy tych pojęć, zakochuja sie dzieci i staruszkowie, prokreacja tyle ma wspólnego z milością, że powinna iść z nia w parze, choc często sie mija, a miłość, zakochanie wcale nie oznacza prokreacji, seks nie zawsze Droga Gramm ma na celu poczęcie, chyba to wiesz? Jesli sie zakochuje czlowiek to czy mysli o rozrodczości drugiej strony? Czy myśli, sprawdza, czy on płodny, ona plodna? Gramm upraszczasz, jeśli jestes po menopauzie to uważasz, że miejscem Twoim jest czat by sie tam kisić? Chyba zbyt upraszczasz i uogólniasz, a może nie rozumiem tych skrótów myślowych? Co do obrony EGO, zawsze będe bronić tego drugiego ( bez wzgledu na płeć), taka natura, taka wada, taka przypadłość albo pojmowanie sprawiedliwości
PostWysłany: Czw 22:17, 15 Gru 2005
Gość

 





Czytam żywot Henryka VIII dlatego język będzie trochę archaiczny dla zabawy stylem to jednakowoż czynie
Zdecydowanie „droga” pachnie mi tym razem nie maciejka ale protekcją
Czego dokładnie mam być pewna Iż cierpliwości nie masz?
Tego jestem pewna
Cierpliwy docieka
Tobie się czytać nie chciało a jak już zechciałeś to tylko po to by znaleźć słabe strony mego rozumowania. A już dyskutować potem nad każdą kwestia nie zamierzałeś , rzucając te sprawy jak przechodzone buty.
Agresja i siła
Mylisz agresje z siła
Kobieta gdy się broni zaraz jest uznana za agresywną, kobieta bowiem powinna mieć raczej obrońcę niż sama stawać w swojej sprawie .Było by ogólnie przyjęte gdyby w mojej obronie na czacie wystąpił jakiś nick męski a nie ja sama.
Od kobiety wymaga się dla jej dobra by policzek nadstawiła
Nadstawiłabym gdyby zamierza zostać świętą. Kobieta okazując się słabą nieagresywną staje się niegodna ataków. Lub raczej tego co ja atakuje czyni podłym. Ta która siłę okazuje ba z siłą się obnosi staje się tarczą, nową zabawką dla mężczyzn nienawykłych do walki z kobietą. Rozrywką.
. Ja jednak „ myślę wiec jestem” Być się nie boję.
Cierpliwości nie masz. Ja jej nie widzę .Chyb że mi jej dowiedziesz. Na razie jednak nawet tyle ci jej braknie by mnie dokładnie czytać a co dopiero zastanowić się nad sensem a już nie wspomnę ze to trzeba jeszcze przełożyć na mój osobisty język( każdy człowiek ma własny choć wszystkim się zdaje ze mówią jedna mowa, nie dla każdego matka znaczy bowiem to samo a co dopiero słowo miłość)
Pewne rzeczy mi się jedynie wydają
Wydaje mi się ze widzę wodę na pustyni ,pewna być nie mogę
Pewna jestem zaś nie mych uczuć ale fundamentów na jakich te uczucia opieram
Bo uczucia moje mogą być zmienne
Czy mam nadstawiać drugi policzek i kochać (uczucie) kogoś kto był mirażem
Czy moją winą brak wiedzy? Czy jestem skazana na miłość do oszusta ? Czy tez wolno mi odstąpić od tego uczucia? Czy będę zdrajcą?
Czy może to jego wina bo mnie zwodził ?I jestem bez wina ?Ale co zatem z uczuciem które żywiłam ? Było nieprawdziwe? Czy kochając ponownie jestem nieuczciwa?
Człowiek ma wolną wole i wpływ na swoje czyny . Wolna wola to jeden z mych fundamentów. To ona pozwala mi bez wyrzutów sumienia dokonywać wyborów .Wolną wolę zatem mi pozostaw w wyborze czy” zdaje mi się” czy „pewna jestem”
I nie nakazuj (dla swojej wygody zrozumienia )bym się decydować miała ,bo mi się od razu miecz z pochwy wyrywa( i to można by uznać za zabawne porównanie do mych stosunków z mężczyznami, nie tyle miecz ten w nich wbijam co raczej pozostawiam go by rdzewiał bez pochwy , co przejawem siły jest a nie agresją)
Pochyl się zatem nademną z wyrozumiałością ale bez wyniosłości jeżeli uważasz żem nie na twoim poziomie
lub co ci nie ujmie nic z godności w górę podążaj za mym rozumowaniem.
Kochać mogę zawsze gdy ktoś (lub jego cechy) nie stoją w sprzeczność z mymi fundamentalnym podejściem do życia. Tak samo wybaczać. Wystarczy ze ten co” zbłądził wobec mych fundamentów” na powrót przekona mnie że się poprawił.
Czy nie tak wybaczył pan marnotrawnemu synowi?
Na tej zasadzie cierpliwe z Tobą piszę. Wybaczam ci ciągle to ”droga” które w istocie w ostatnim Twoim wpisie nic nie znaczy oprócz drobnej obelgi.

Najgorsze ze moje żarty bierzesz za rzecz poważną i zaczynasz z żartami wieść dysputę
A co do zakochania się to na razie mało wiemy o tym czemu.. akurat on lub ona
Być może nasze organizmy wiedza lepiej niż my sami o tym że nasze potomstwo będzie zdrowe i silne i być może (tego pewna nie jestem) dobiera nas przyroda robiąc z nas zakochanych głupców .Łączy przeciwieństwa. Które kiedy opadną emocje(zakochanie) znieść się nie mogą.Za to najczęściej efektem takich uniesień są zdrowe zdolne dzieci
PostWysłany: Pią 16:11, 16 Gru 2005
Gość

 





a tak na marginesie jezeli gostek jestes Nynyka to oki bo jest was jeden(taka paranoja czatowa malutka)
ale jak jest was dwóch to gorzej
bo skoro dwóch takich to moze byc i trzech i tysiąć................
PostWysłany: Nie 13:05, 18 Gru 2005
zzzzz0000

 
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





jakos sie tu dostalem i stwierdzam........jaka ta grammm jest durna aż brak skali glupoty na jej wypociny..jestes glupia bo nawet żartów nie potrafisz zrozumiec...szkoda slow


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:53, 18 Gru 2005
Gość

 





ale mi sie z00 odcią .......odcią sie i spadł ....zoo ty oczywiście zartujesz
och zoo ja tez zaruję
ze tez nie potrafisz zrozumiec mych zartów.oj oj
zoo czy to wina upadku na głowkę po tym jak sie odciołeś?
to ostatnie (o tej głowce)to był taki zart ponizej pasa

.zauważcie (o czytający)jak sobie zartuje z zoo piszac jego nick ZOO;)wiece takie miejsce z małpami i węzami i piraniami w klatkach i akwariach (przez to troche je frustracja gniecie)to tez taki zarcik ponizej pasa..zoo ale sie nie gniewasz? co nie
PostWysłany: Nie 22:11, 18 Gru 2005
Gostek
Gość

 





przepraszam, że tak długo, wyjazdy, wyjazdy, podróże. Gramm piszesz, że ja nie czytam Twoich wypowiedzi, ciagle mi to zarzucasz, sama zaś wracasz do tego co bylo przeze mnie napisane "hektar temu", kto tutaj kogo nie czyta? Znowu posądzasz mnie o bycie kim innym niz jestem, dlaczego? Czy paranoja polega na tym, że z Twoją jaźnią jest coś nie tak? Skoro tak, to pomóc nie umiem, nie moja dziedzina. Nie odbieram Twoich żartów jako cokolwiek poważnego, jaq Ciebie wcale nie odbieram z jakąkolwiek powagą, wybacz mi, ja od poczatku żartuję. Nie prowadze dysput z Twoim poczuciem humoru, zwyczajnie jaja sobie robię, wszak twierdzisz, że na tej zasadzie ze mna piszesz i ponadto wybaczyl Pan marnotrawnemu synowi, skoro więc wiesz i rozumiesz "wybaczanie" to i mnie wybaczysz Gramm, a co do wpisu ZZZZZ0000, zgadzam sie w jednym, żartów nie pojmujesz, to chyba fakt, co do reszty- przesadzona, nie ma ludzi głupich az tak by skali brakowało, zreszta kto osmieli sie taka skale stworzyć? Gramm sama żartujesz bez zbędnych zahamowań, daj prawo innym, musisz je dać, skoro sama tak postępujesz, dajesz prawo by inni też w stosunku do Ciebie tak mogli, to działa w obie strony, nie w jedną, życze Wesołych, Dobrych, Spokojnych i Rodzinnie Ciepłych Świąt Wszystkim Czytającym to forum, czas Bożego Narodzenia to tez jest czas pojednania, zamyślenia, wybaczenia, podzielmy sie może czatowym, wirtualnym opłatkiem, Życze Wam zdrowia, bo to jest w zyciu najważniejsze, uwierzcie mi, bądźcie zdrowi przez następne lata, Tobie Gramm również, i zostań sobą - mam nadzieje, że przełamiesz sie ze mna tym wirtualnym opłatkiem, dobrych świat
PostWysłany: Pon 14:03, 19 Gru 2005
Gość

 





no tak jakos nie pojmuję zartów w stylu
„Panie, jeżeli jesteś, zachowaj nas od demagogów głupawych, gnojnych i nie liczących sie ze słowami!” tu tez sobie jaja robiłes gostek?Czy kim tam jestes.I niech sobie bedzie zem niezdrowa na umyśle.
Jaja i bóg?
Tak, tak forum to taka pułapka dla słów, zawsze się można odnieść, i najgorsze przytoczyc jako przykład
jestem głupia bo nawet żartów nie potrafię zrozumieć?
Doprawdy?
Co za znacznie ma taki sąd? Tutaj nic zgoła .
A temu brak słów ?A się nie dziwie zasób słów ubogi bowiem
A może to nie ja jestem głupia i nie ja” pieprzę” tylko ten ktoś kto czyta i słucha nie ma dość wiedzy(lub wolnosci rozumowania raczej) by pojąc co piszę lub mówię? Może tak być?
I czemu to gostek odbiera możliwość ustalania granic głupoty i jej skali co? Może zoo ma jakieś wyjątkowe uprawnienia ku temu za kogo się masz? oj ,nieładnie doprawdy,
skoro wolno wam ustalac kto sie na zartach zna to chyba wolno tez ustalac granice głupoty?
i czemu ktos mi mówi ze mam dac prawo jak ja prawa dac nie mogę bo go nie mam.No nie mam.Przykro mi.

czasem pojednania?
i się mam przełamac?
a moge dechą?
jestem agnostykiem nie wierze w te wasze czynnosci
w sumie mnie to dziwi ze tacy dobrzy ludzie jak chrześcijane musza miec jakies specjalne dni zeby sie łamac;) nie mozecie swietowac calutki rok?

agolka sugeruje ze mam iść na bloga
z tym co piszę
wycisnełam z niej ze uskuteczniam tu pyskówkę a to nie wypada bo forum nie po to jest ,
hm? znowu czegos nie rozumiam...........
PostWysłany: Wto 10:27, 20 Gru 2005
agola_
Gość

 





gram , nie masz iść na bloga tylko zaproponowałam ..uważam, że marnujesz swoje słowa..jesteś dobra w pisaniu i powinnaś to w inny sposób wykorzystać, a TY i tak zrobisz jak zechcesz..a co do forum.. sądze, iż to nie tylko moje zdanie..
pozdrawiam
PostWysłany: Wto 18:58, 20 Gru 2005
Gość

 





jasno dałaś mi do zrozumienia ze Twoim zdaniem forum nie jest dla tego typu wypowiedzi Jak moje.
Cieszę się ze udało mi się sprowokować do wypowiedzi na forum a nie na czacie ,pewno na tym sie skonczy. Choć obecnie złagodziłas formę
Ale nadal wyznam nie rozumiem intencji............
Czy to ma być troska? O moje dobro. Agola przecież ty nie wiesz kim ja jestem tak naprawdę. I co mi wyjdzie na dobre a co mi zaszkodzi.
Marnuje tutaj moje słowa które przerabiam na pyskówkę dlatego powinnam się wynieść?
A na blogu marnować nie będę?
A może tu raczej idzie o to by” wilk był syty i owca cała”
Czyli wolność wypowiedzi zachowana (absolutnie nie zakazujesz mi pisać)a jednocześnie pozbycie się kłopotu czyli mnie.(czyli nie będę już pisać o was, dam wam święty spokoj)
Szkoda wielka szkoda ze dostrzegłaś w tych wypowiedziach tylko pyskówkę
A to czy cię ktoś wspiera w twoich sądach raczej przemawia na niekorzyść bo to wygląda tak jakbyś nie do końca wierzyła swoja własną ocenę i posiłkowała się omawiając twoje zdanie z innymi .
agolku pomyśl czy nie tworzysz tym swoimi sugestiami pewnych intelektualnych gett.
Ze szkodą zresztą dla ogółu .Tu debile ?A tu intelektualiści? a tu całą reszta ,a tam ci co się masturbują w kamerkach
A w kwestii zoo to prosta sprawa ja czekałam kiedy facet dojrzeje do prostego wniosku ze wystarczy w takiej sytuacji gdy komuś nie spodobał się jego żart?( ale pieprzycie) po prostu napisać – słowo „przepraszam „ sory wyrwało mi się” itp.
Nikogo z czatujących nie rusza już takie zachowanie jak Z00 natomiast rusza moje zachowanie
Facio na moja uwagę żeby nie zachowywał się jak cham
stwierdził autorytatywnie ze mnie wywali z pokoju bo ma opa ( ho, ho, ho władza)
Takich chcecie mieć opów?
Ciekawe bo to wygląda tak ze obecnie op może czatującego w clubie tyldowca zastraszyć.
A moze po prostu nie powinnien sie tak zwracac do kogos?I moze własnie na czacie nauczy sie tej odrobiny kultury?Moze to przeniesie w real?Ale nie ....po co? fajnie jest jak jest to są tylko zarty
a to moje drogie sie nie dziwcie jak szef albo facet w autobusie zacznie was macac po pupie.to tez będa tylko żarty
kobiety są zmienne ..........ciągle i nadal.
PostWysłany: Wto 21:48, 20 Gru 2005
nynyka
Nowicjusz

 
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra





Coraz smutniejsza i nieuporządkowana ta dyskusja się staje...a szkoda...Warto by jakiś nowy wątek wrzucić, by Gromowladna miala pole do popisu...Pewnie ona feministka i dlatego faceta nie może utrzymać przy sobie....a może poprostu sama siebie nie rozumie, a co dopiero facet...Gostek pozdrawiam...Żyjesz?...Miłych Świat dla wszystkich...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:52, 20 Gru 2005
agola_
Gość

 





Twoje interpretacje sa zaskakujące..jak mowie rób co chcesz...a kto kogo tak naprawde zna?! tym bardziej na czacie...NIKT nikomu do głowy nie wejdzie..powodzenia życze cokolowiek i gdziekolowiek będziesz robic, pisac..
PostWysłany: Wto 23:15, 20 Gru 2005
Gostek
Gość

 





agnostyk zwolennik agnostycyzmu, idealistycznego poglądu filoz., negującego (częściowo) możliwość poznania świata i rządzących nim praw, związków przyczynowych, natury, "istoty rzeczy"; por. sceptycyzm.
sceptycyzm doktryna przecząca możliwości uzyskania jakiejkolwiek wiedzy wiarygodnej i uzasadnionej a. wątpiąca o wartości ludzkiego poznania; metoda powstrzymywania się od osądu, systematycznego wątpienia a. destrukcyjnego krytycyzmu w stosunku do wszystkiego a. do pewnych określonych spraw; por. agnostyk.
to tyle encyklopedia, ja tutaj dostrzegam pewna odmiane agnostycyzmu-sceptycyzmu, to jest ta chorobliwa odmiana- "destrukcyjnego krytycyzmu w stosunku do wszystkiego", jeśli ktos twierdzi, że jest agnostykiem to jak to mozna przelozyc na przełamanie sie opłatkiem? Nie będę drążyc tematu, agola ma rację, to nie jest miejsce na pyskówki, na te powinno sie umawiać na ubitej ziemi lub w pokoiku hotelowym, w zależności od potrzeb, pozdrawiam z życzeniami jak wczesniej, Nynyka , zyję, jeszcze zyję, tez wesołych świat Ci zyczę, wiesz tacy "fundamentaliści czatowi" szybko nie umierają, tylko do cholery schizo posądza mnie, że jestem Tobą? mam cos z Ciebie? Znowu odebrałes mi Ego, chyba nie wybacze do nastepnej skrzynki piwa
PostWysłany: Śro 11:00, 21 Gru 2005
nynyka
Nowicjusz

 
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra





Pozdrawiam Cię Gostek i obiecuję, jak się spotkamy postawić Ci tą skrzynkę piwa, na tyle mnie jeszcze stać...A czy Ty masz coś ze mnie?..Nie mam pojęcia, może to, że obaj jesteśmy facetami....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:16, 21 Gru 2005
Gostek
Gość

 





Nynyka to trzymam Cię za kapsel, cos w tym podobieństwie jednak jest, nie rozgryziemy tego bez skrzynki, jakby co ja dorzucę drugą, uwalimy się i spróbujemy rozgryźć wtedy agnostycyzm a moze agnozję? Chyba, że wcześniej dopadnie nas apatia lub amnezja, pozdrawiam
PostWysłany: Śro 18:59, 21 Gru 2005
Gość

 





a..... przypomniało mi sie o pewnej slicznej blondyneczce co to pod wpływem alkoholu wyznała ze zyje w złotej klatce .....miałam jej dokopać( słownie) za to ze zadziera noska
PostWysłany: Śro 20:08, 21 Gru 2005
Gość

 





Oczywiste ze mam zamiar nadal ”pyskować”
Myślę ze właściciel strony zwróci mi uwagę kiedy przedobrze ,
Natomiast co do waszych opinii (tych niewypowiedzianych ) to skoro nie potraficie ich obronić argumentami ?No to one zostały wysłuchane i tyle
A teraz pyskówka wrażliwi niech nie czytają
cytat z Nynyka
...Pewnie ona feministka i dlatego faceta nie może utrzymać przy sobie....a może poprostu sama siebie nie rozumie, a co dopiero facet...”
Kiedy ja gustuje w takich co się sami utrzymują –taka uwaga na marginesie. oj waj jak on mi swoja droga raz życzy bym wreszcie tego ukochanego trafiła co by mnie zrozumiał(jak on mnie zrozumie ten ukochany to mną pokieruje umiejętnie ?) a potem jak się troszczy czemu nie znajduję Doprawdy paskudny ten feminizm
Co to ma jednak do rzeczy czyli dyskusji ? Chce c dyskutować o tym z kim ja ten tego ?czy ja mam faceta na utrzymaniu czy nie? I czy ja mogę czy nie?
Nynyko bądź tak miły i zajmij się swoim związkiem, wypowiadałeś się o swojej zonie na czacie bardzo niepochlebnie, nawet z tego co pamiętam miałeś się rozwodzić. i nie wyglądało byś był szczęśliwy
Czy ty chcesz jak ślepy kulawego prowadzić?
gostek ty jesteś oczywiście tez jak Nynyka specjalistą od stwierdzenia co jest chorobliwe ?
ja juz chyba obu panom proponowałam żeby poszli się zabawiać ze swoim ego . to niechaj Idą na to piwo. O np. te kwestie medyczne was łączą, no i ja;)

To była pyskówka czy się komu podoba czy nie.. czytać nie musiał ….jak czytał i teraz ma do mnie pretensje to niech idzie do lekarza albo do gostka.


Jeżeli idzie o to łamanie się opłatkiem to( czy mi sie wydaje czy to gest chrześcijanskiej religii, wiec mi obcej)
Jeżeli żywisz do kogoś uczucia calutki rok i dobrze mu życzysz to konieczność takiego symbolicznego gestu raz w roku jak dla mnie zupełnie zbędna jest
Moje córki wiedza ze je kocham i życzę im jak najlepiej nie musze już gestów wykonywać
O tym świadczy moje staranie się codzienne o ich dobro i nawzajem.

Ale np. gdybym się przełamała z N…. i życzyła mu wszelkiej pomyślności to bym musiał wierzyć ta swoja wiara ze on jest wart mych życzeń ….a nie jest
To raz
i jak bym ja mogła np. dwa dni po tym jak mu życzę wszelkiej pomyślności znowu do niego ”pyskować”
to dwa?
Dla większości z was to takie tam słowa
Się przełamie gostek ze mną symbolicznie i tyle to warte co zeszłoroczny śnieg ale gest się policzył. I jak ładnie wygląda jak szlachetnie

A co do nowych wątków „LUDZE o to mi calutki czas idzie”
Jak wam obiecuje ze nie tylko na tych nowych wątkach co sobie je otworzycie nie będę się wypowiadać ja ich nawet nie będę czytać

Calutkie to śliczne forum bowiem wasze jest.
dlaczego kobiety takie zmienne są?
Forum Club 40latkow Strona Główna -> Co nas kręci a co nas boli...
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 7  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin